poniedziałek, 29 listopada 2010

Podlewanie drzewek bonsai, niby proste.



Witam.
Dzisiaj poruszam temat który dla wielu bonsaistów nie jest jakimś wielkim problemem. Mowa o podlewaniu. Większość materiału dotyczy drzew prowadzonych na zewnątrz, ale podstawy dotyczą wszystkich roślin. Wiekszość bonsaistów wypracowała swój własny terminarz oraz opracowało własną „recepturę” wody. Artykuł ten polecam raczej dla osób które rozpoczynają swoją przygodę.
Na początku była nicość. Po jakimś czasie powstała ziemia a na niej lądy i woda. Początkowo była w postaci lodu. Jak już wielu naukowców udowodniło z wody powstało życie. I jest ona niezbędna dla życia na ziemi. Rośliny w takim samym stopniu zależne są od wody jak i ludzie. Niedobór może zabić człowieka, ale nadmiar również. Wszystkie te niuanse powodują, że podlewanie dla ludzi zajmujących się hodowlą drzew, staje się sztuką samą w sobie. Wiem, wiem, wiele osób pomyśli przecież podlewam kwiatki w domu i jakoś nie musze posiadać wielkiej wiedzy aby to robić. Racja. A jeżeli stracisz paprotkę kupisz nową i zapominasz o starym kwiatku, który wyrzuciłeś. Raczej nie sprawdzałeś co się dzieje w doniczce swoich kwiatków. A uwierz tam się dzieje bardzo dużo. To co widzisz na zewnątrz doniczki jest efektem, na który pracuje system korzeniowy Twojej rośliny.
Jest takie powiedzenie, które często powtarzają Japończycy i można je znaleźć na wielu stronach internetowych zajmujących sie sztuką bonsai: 
„Nauka prawidłowego podlewania zajmuje trzy lata. Czasami może zająć trzy lata nim entuzjasta zrozumie, że jego/jej reżim podlewania zabił drzewko.”
  A ja myślę że w przypadku osób, które dopiero co dostali/kupili pierwsze drzewko, jeżeli nie nauczą się szybko podlewać, w ciągu kilku  miesięcy zabiją drzewko.
Niedobór wody roślina pokaże wam bardzo szybko. Po pierwsze liście zaczynają więdnąć, roślina marnieje w oczach. Kiedy nie zareagujesz na czas w ciągu dosłownie chwili stracisz roślinę. Dlatego ważne jest regularne sprawdzanie wilgotności podłoża. Podłoże powinno byś wilgotne, przynajmniej na głębokości 1 cm. Wilgotne to znaczy nie mokre. Jeżeli przesadzisz z ilością wody to lądujesz na drugiej stronie problemu.
Zbyt dużo wody powoduje żółkniecie liści i czernienie łodyg. Pierwszą oznaką nadmiaru wody może być zwijanie się i opadanie liści. Jeżeli objawom tym towarzyszy żółknięcie liści, przyczyną jest nadmierne podlewanie. Nadmiar wody dotknie wiele liści naraz. Jeżeli roślina straciła ich większość, może jest już za późno na ratunek. Inne objawy nadmiaru wody to zbyt obfity rozwój korzeni i czerniejące łodygi
Korzenie potrzebują powietrza tak samo jak wody.
Zaburzenie w gospodarce wodnej rośliny mogą spowodować pogorszenie jej kondycji, a w końcu także obumarcie korzeni(po prostu zgniją). Znajdując się w tym stadium, roślina może przestać rosnąć, a w końcu zupełnie uschnąć. Ty jako osoba z brakiem doświadczenia, będziesz starał się  bardziej nawodnić roślinę, co jedynie pogorszy sytuację
Więc jak widzisz drogi czytelniku, podlewanie nie jest rutynową czynnością, tego trzeba się nauczyć.
Jeżeli uważasz że to jest łatwe, przytaczam czynniki na które musisz zwrócić uwagę: przepuszczalność podłoża; drenaż donicy; gatunek rośliny. I teraz sprawa się skomplikowała.
Kiedy podlewać?
Latem, roślin nie wolno podlewać w godzinach od 10 do 16, gdyż wówczas występują największe straty wody na skutek parowania z gleby i intensywnej transpiracji roślin. W słoneczne dni krople wody na liściach roślin działają jak soczewki skupiające światło, w wyniku czego może dochodzić do poparzenia roślin. Najlepszą porą na podlewanie jest wczesny ranek czasem roślina potrzebuje więcej wody i wtedy wchodzi w grę późne popołudnie.  Nie zraszaj jednak roślin późnym wieczorem. Późne popołudnie jest lepsze, gdyż rośliny przed nocą zdążą jeszcze obeschnąć.
Zacznijmy od wiosny.
Wiosną świat roślin budzi się do życia po zimowym spoczynku. Zapotrzebowanie na wodę jest bardzo duże. Należy dbać oto aby ziemia była wilgotna. Jednocześnie pamiętajcie że do momentu kiedy roślina nie wytworzy wszystkich nowych liści, nie powinna mieć super mokro. Zrozumcie, jeżeli nie posiada wystarczającej powierzchni liści, to nie jest w stanie wyparować nadmiaru wody. Inaczej utopisz roślinę.

Lato. Tutaj sprawy się komplikują. W związku że temperatura zdecydowanie wysoka. Należy kontrolować podłoże dość często(3-4 razy dziennie). Będą dni kiedy zapotrzebowanie drzewa będzie duże, i wtedy trzeba podlać dwa razy dziennie. Będą również dni kiedy to drzewo nie będzie potrzebowało podlewania. Jeżeli twoje drzewa trzymasz na zewnątrz musisz wziąć pod uwagę również naturalne opady.

Jesień. Nie dopuszczaj do przeschnięcia podłoża. Oczywiście kiedy drzewo rozpocznie zrzucać liście ogranicz podlewanie do minimum.

Zima. Tutaj sprawa jest dość prosta jest to okres kiedy rośliny przechodzą okres spoczynku. W związku z tym nie potrzebują takiej ilości wody jak w innych porach roku. Po pierwsze nie podlewaj kiedy temperatura jest poniżej 00C. woda w postaci lodu nie jest dostępna dla roślin, a dodatkowo lód może uszkodzić korzenie. Dlatego tak ważne jest przygotowanie drzewa do zimowania, ale o zimowaniu naszych drzewek innym razem. Jeżeli temperatura podniesie powyżej 0 i będzie się utrzymywać przez dłuższy okres czasu może być konieczne podlanie drzewka.
Jak podlewać?
W zależności jakie podłoże jest w doniczce. Ale generalna zasada jest taka: podlewamy tak obficie aby woda przeleciała na wylot doniczkę. Nadmiar i tak wypłynie. Takie podlewanie spowoduje przewietrzenie ziemi. Usunie stare powietrze a w jego miejsce po odcieknięciu nadmiaru wody przyjdzie świeże powietrze. No i warunki wodno-powietrzne zachowane. Wiele osób zrasza swoje drzewka. Ok.  ja Natomiast robię im w trakcie podlewania prysznic, co uważam jest lepsze niż tylko spryskiwanie. W trakcie zabiegu podlewania mam z głowy, podlanie oczyszczenie drzewa z robactwa, wytworzenie odpowiedniej wilgotności powietrza wokół drzewa. Czasami trafiam na listy(posty) opisujące jak to niektórzy ciągle(co dziennie), podlewają swoje cuda poprzez zanurzenie. Jeżeli po roku takich zabiegów wszystko gra to spoko, ale moim zdaniem taki zabieg podlewania nie do końca  służy roślinie. Podlewanie poprzez zanurzenie stosuje się u roślin ze zdegradowanym podłożem z bardzo mocno zbitym systemem korzeniowym. I wtedy to ma sens, ale to i tak tylko aż do momentu przesadzenia. Ale w przypadku drzewek bonsai, kiedy to przesadzamy je prawie co roku, ingerujemy w masę korzeniową, wymieniamy podłoże, to chyba podlewanie z góry powinno wystarczyć. Raz na miesiąc, no może dwa, podlać przez zanurzenie, to ma dla mnie sens. Wyobraź sobie drogi czytelniku że masz 100 pięknych roślin i teraz każdą podlewasz tym sposobem raz dziennie. Rozumiesz?

A teraz tak na koniec.
Należę do ludzi którzy podlewanie zaliczają do świętej trójcy świata bonsai. Są nimi:
Podlewanie; Nawożenie; Podłoże;
Żadna z nich nie może być omawiana oddzielnie, ponieważ podlewanie zależy od tego jaką masz ziemię, nawożenie zależy od tego jaką masz ziemię, ziemia zależy od tego jak podlewasz i nawozisz roślinę. Już kilka lat temu jeszcze podczas studiów na Uniwersytecie Rolniczym W Poznaniu bardzo interesowała mnie uprawa roślin w różnych zamiennikach ziemi.  Kilka lat później rozpocząłem próby z drzewami, a teraz robię to ze swoimi drzewkami. Ciekawe jest to że drzewka wyśmienicie rosną w substratach, i cała ta filozofia jaki stosunek piasku / torfu / żwiru / kompletnie mnie już nie interesuje. Wierzcie lub nie drzewka nie muszą rosnąć w tradycyjnej ziemi. Ale na ten temat znajdziecie wiele informacji w Internecie. Na dzisiaj to już wszystko.
Pozdrawiam Radek




6 komentarzy:

  1. Zakupiłam bonsai i totalnie nie wiem ile razy dziennie czy w tym podlewac.Zakupiłam w Ikea wysokie drzewo 1,1m w instrukcji była Nowa i zanurzeniu pozostawieniu do obciekniecia i wstawieniu do do nocy ceramicznej po usunięciu obcirjknietej wody... to jak postępować? Ile razy podlewać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakupiłam bonsai i totalnie nie wiem ile razy dziennie czy w tym podlewac.Zakupiłam w Ikea wysokie drzewo 1,1m w instrukcji była Nowa i zanurzeniu pozostawieniu do obciekniecia i wstawieniu do do nocy ceramicznej po usunięciu obcirjknietej wody... to jak postępować? Ile razy podlewać?

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja akurat nie mam takich drzewek u siebie ale mam bardzo piękny ogród o który staram się dbać. Dlatego jak przeczytałam na stronie https://tbs24.pl/jak-zbierac-i-wykorzystac-wode-deszczowa/ to już dokładnie wiem, że zbieranie wody deszczowej ma sens.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro już o drzewkach mowa, to nie ukrywam, że zastanawiam się nad tym, czy drzewa też się podlewa, aby nie uschły, jeśli są w ogrodzie? Znalazłam taki poradnik na stronie https://hmag.pl/jak-i-czym-podlac-drzewo-zeby-uschlo/ i właśnie sprawdzam informacje i zabieram się za lekturę, aby wszystkiego się dowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń